mądry nie będzie sądzony

s16_6.jpg

Liturgia słowa XXXII Niedzieli zwykłej mocno koncentruje się wokół zagadnienia mądrości. W pierwszym czytaniu słyszymy fragment z Księgi Mądrości, który jest prostą pochwałą wytrwałego jej poszukiwania. Fragmentów dotykających tej tematyki w Piśmie Świętym jest bardzo dużo. Właściwie w Starym Testamencie mamy cały zbiór ksiąg, które noszą miano ksiąg mądrościowych. Sama koncepcja mądrości w Piśmie również jest bardzo bogata, bowiem nie jest ona traktowana jedynie jako przymiot lub jakiś pewien zasób wiedzy i doświadczenia, który może przybliżyć człowieka do Boga. Mądrość w Biblii posiada wyjątkowy status, opisywana jest niczym żywa osoba, a jej charakter lub natura nierozerwalnie wiąże się z naturą Bożą. Na tej kanwie zwłaszcza we wschodniej teologii wyrosły całe systemy i koncepcje sofiologiczne. Nimi zajmiemy się w dalszej części. Tutaj natomiast warto wiedzieć, że istnieje taka gałąź teologii, która nosi dumne miano Sofiologii.

W Ewangelii tymczasem słyszymy alegoryczne opowiadanie o sądzie. Co jednak jest ciekawe, Oblubieniec, który dokonuje owego sądu kieruje się niecodziennym kryterium. Nie sądzi bowiem uczynków, nie przygląda się wierze sądzonych, lecz jak na to wskazuje kontekst, potępia (a właściwie stwierdza że nie zna) pięć panien, którym zabrakło mądrości. Drugie pięć, które od początku nazywane są przez Ewangelię „mądrymi” dostępują natomiast wielkiej łaski i zostają wpuszczone na ucztę weselną. Czy więc Ewangelia w tym miejscu faktycznie mówi nam, że będziemy sądzeni z mądrości? A jeśli tak, to w jaki sposób mamy rozumieć tę mądrość?

W odpowiedzi na te pytania przychodzą nam z pomocą oczywiście ikony – które nie tylko są spowite Boskim Pięknem, ale wyrażają również Boską Mądrość.

Pierwsza ikona, podejmująca temat mądrości to ikona świętej Zofii wraz z jej trzema córkami: Wiarą, Nadzieją i Miłością.

Ikona w swojej warstwie narracyjnej opiera się na opowieści o żyjących w czasach rządów Adriana w Rzymie (117-138) Zofii i jej córkach. Imię Zofia – Sofia – jest imieniem alegorycznym oznaczającym po prostu mądrość. Opisywane czasy są natomiast czasami prześladowań chrześcijan. Zofia mimo to wyznawała swoją wiarę otwarcie i nawet nadała córkom imiona na cześć głównych cnót chrześcijańskich.

Córki były bardzo mądre i piękne. Kiedy Wiara miała 12, Nadzieja 10, a Miłość 9 lat, Adrian dowiedział się o nich i  nakazał przyprowadzić je do siebie. Matka z córkami w drodze do władcy gorąco modliły się o męstwo. Kiedy stanęły przed władcą, to wszyscy obecni byli zadziwieni ich spokojem, bo wydawało się wręcz jakby Matka z córkami nie zdawały sobie sprawy z powagi sytuacji.

Adrian kolejno nakłaniał je do złożenia ofiary Artemidzie. Kiedy jednak one nie ulegały zaczął je torturować. Zofia była zmuszona patrzeć na cierpienie córek. W konsekwencji heroicznej wytrwałości wszystkie dziewczyny zostały ścięte mieczem. Matkę Adrian uwolnił, lecz i ona zmarła po trzech dniach na grobie córek – najprawdopodobniej z wycieczenia.233346091.jpg

Jeśli chodzi o kolorystykę i symbolikę ikony to nie jest ona jednoznaczna. Różne ikony w różny sposób przedstawiają matkę z jej córkami. W ikonie którą prezentujemy Wiara ma czerwoną tunikę, symbolizującą płomień miłości, miłość bowiem zawsze ożywia prawdziwą wiarę. Błękitny płaszcz oznacza natomiast głęboką duchowość związaną z poznaniem. Wiara zatem jest duchowym poznaniem przez miłość. Sama obecność płaszcza oznacza natomiast, że to najdojrzalsza postać z trzech przedstawiających cnoty. Wyraża to w pewien sposób dynamikę życia duchowego – wiara jest pierwsza – rodzi się ona ze słuchania, ale natychmiast pociąga za sobą nadzieję i miłość. Nadzieja na przedstawionej ikonie ubrana jest w zieloną, ozdobną tunikę. W kulturze Zachodnie często zieleń oznacza właśnie nadzieję. Wymowa ikony jest jednak nieco inna. Zieleń w ikonografii często oznacza życie i jest kolorem Ducha Świętego i łaski bożej. Nadziej zatem jest cnotą najbardziej powiązaną z Duchem i życiem.

Miłość natomiast odziana jest w niebieska tunikę, oznaczającą duchowość. Wydawać by się mogło, że najlepiej pasującym kolorem do miłości jest czerwień. Ikona natomiast wyraża prawdę o boskiej miłości, która nie jest jedynie ogniem namiętności ale jest duchowym oddaniem i przylgnięciem. Ma ona najbardziej zdobny kołnierz, co oznacza, że mimo iż jest najmniejsza (na ikonie), to jest najważniejszą z cnót. O jej ważności świadczy również jej centralne umiejscowienie na ikonie.

Zofia w swoich szatach posiada wszystkie kolory obecne w szatach córek. Miłość w czerwonej tunice, obecność Ducha Świętego, życie i duchowość w  płaszczu. Ikona wyraża tym samym prawdę, że Mądrość jest spokrewniona z cnotami boskim – rodzi je i w nich się wyraża.

Kolejne przedstawienie to ikona Sofii Najwyższej Mądrości Bożej – Kijowska. Inna nazwa to „Najwyższa Mądrość zbuduje sobie dom” – cerk.-słow. „Премудрость созда Себе Домib1144

W centrum widzimy Bogarodzicę (Orante), co wskazuje na to, że Mądrość Maryi, lub mieszkanie Mądrości, które stanowi jej osoba nie jest czymś autonomicznym. Głównym tematem przedstawień typu Oranta jest tajemnica wcielenia, zatem i Maryja jest Mieszkaniem Mądrości, gdyż jest ona „miejscem” wcielenia najwyższej Mądrości.
Druga nazwa ikony została zaczerpnięta z Księgi Przysłów 9, 1. Ojcowie Kościoła częstokroć ów tekst o Mądrości, która zbudowała sobie dom interpretowali w sposób mariologiczny i eklezjologiczny (Domem jest Maryja lub Kościół).

Budynek na ikonie ma formę pałacu lub świątyni. W nim Matka Boża w płaszczu i nakryciem głowy stoi na Księżycu, co jest przedstawieniem apokaliptycznej Niewiasty. Niemowlę w Nią wpisane przedstawione jest jako Król: prawą ręką błogosławi a lewą trzyma berło – znak władzy.

Na sklepieniu świątyni widnieje napis z Księgi Przysłów 9,1, Powyżej znajduje się Ojciec i Duch, po bokach natomiast archanioły ze znakami swojej posługi: Michael z mieczem ognistym, Uriel z błyskawicą, Rafael z mirem, Gabriel z lilią, Selafiel z czotkami, Iegudiel z koroną, Barahiel (lub Warahiel) z kwiatami na białej chuście. Imiona owych siedmiu archaniołów, mniej znanych w tradycji chrześcijańskiej, zaczerpnięte zostały z angelologii semickiej. Siedem stopni u podnóża świątyni zawierają słowa wyrażające kolejne stopnie prowadzące ku Mądrości: wiara, nadzieja, miłość, czystość, pokora, dobroczynność, chwała. Na stopniach stoją Dawid z Arką Przymierza, Aaron z laską, Mojżesz z tablicami kamiennymi, Izajasz ze zwojem, Jeremiasz z laską, Ezechiel z zamkniętą bramą i Daniel z górą. Są to prorocy, co wskazuje na powiązanie daru proroctwa z mądrością. Na siedmiu słupach są natomiast przedstawione symbole Apokaliptyczne swoją wymową wskazujące na dary Ducha Świętego.

Trzecia i najważniejsza ikona, to ikona Sofii – Najwyższej Mądrości Bożej – nowogrodzka.

Ikona ta jest raczej nieznana na Zachodzie. Za to często można ją spotkać we wschodnich cerkwiach. Znane są dwa podstawowe jej typy: kijowski i nowogrodzki. Typ przez nas omawiany to typ nowogrodzki.
W centrum ikony znajduje się Anioł ubrany w dalmatykę. Często strój owego anioła wzorowany jest na apokaliptycznym opisie Chrystusa przychodzącego w chwale. Po dwóch jego stronach znajdują się Bogarodzica – Oranta, i Jan Chrzciciel przedstawiony jako świadek ze zwojem. Nad głową Anioła znajduje się błogosławiący Pantokrator, a jeszcze wyżej „Tron Przygotowany” (Этимасия) jako symbol Boskiej obecności. Po obu stronach Etimasii (tronu) znajdują się aniołowie w adoracji.sofia_b.jpg

Tradycja wypracowała trzy interpretacje tego, kim jest ten Anioł:

  1. Ogólny zbiorczy obraz Mądrości Boga
  2. Matka Boża
  3. Chrystus przed wcieleniem

Owe trzy tłumaczenia nie wykluczają się, jednak zaznaczyć należy, że pierwsza interpretacje jest podstawowa i najbogatsza teologicznie. Na fundamentalność tej interpretacji wskazują takie teksty Pisma jak chociażby 1 Kor 1: 23-24, 30 w których święty Paweł nazywa Chrystusa Mądrością Bożą. Również w warstwie symbolicznej odnaleźć możemy sugestie wskazujące na Bożego Syna: wieniec na Jego głowie, to wieniec Pomazańca. Podobnie i napis na zwoju Jana („świadczę o Nim”), wskazuje, że ów siedzący na tronie jest Zbawicielem.

Ikona ta mieści zatem w sobie wszystkie przedstawienia Syna Bożego: jest na niej Anioł wielkiej rady, jest wcielone Słowo w łonie Maryi, następnie Chrystus uwielbiony i błogosławiący (Pantokrator), jak i tron przygotowany odwiecznie jako zapowiedź Sądu Ostatecznego, na którym spoczywa przedwieczne Słowo (przedwieczna Mądrość – odwieczny zamysł Boży).

Nim przejdziemy do głębszego odczytania przesłania zaprezentowanych ikon, które pozwoli nam zrozumieć dlaczego Ewangelia sugeruje, jakoby mądrość była elementem istotnym dla naszego zbawienia, będziemy musieli przyjrzeć się teologicznemu znaczeniu „mądrości”, czyli będziemy musieli zapoznać się ze wspomnianą na początku sofiologią…

 

Sofiologia jest dość złożoną koncepcją filozoficzno-teologiczną. Nie posiada ona jednego oblicza. Właściwie istnieje kilka różnych koncepcji sofiologicznych – i nie każda z nich jest ortodoksyjna. W teologii zachodniej istnieje pewne przeświadczenie, że sofiologia sama w sobie łatwo może ulec deformacji skręcając w kierunku heterodoksji. My oczywiście zaprezentujemy poniżej jedynie ogólny zarys rozumienia sofiologii, niemniej i ta skromna prezentacja, dla uniknięcia błędu musi wiązać się ze zmianą narracji. Tekst zatem stanie się bardziej systematyczny, bardziej „fachowy” i okraszony przypisami, tak by zachować minimum metodologicznej ścisłości. Jeśli jednak nie jesteś zainteresowany ani gotowy na bardziej twardą „prozę teologiczną”, to śmiało pomiń tekst pisany kursywą i kontynuuj lekturę w miejscu, w którym potok technicznego słownictwa nieco zelżeje 🙂

 

Idea sofiologiczna swój rodowód odnajduje bezpośrednio w tekstach biblijnych ksiąg mądrościowych – zwłaszcza Księgi Przysłów, Mądrości Syracha i Księgi Mądrości[1]. Z biblijnych opisów wywnioskować możemy, że Mądrość jest archetypem wszelkiego Boskiego działania, objawiającego odwiecznie znany i posiadany od początku przez Boga stwórczy zamysł, realizujący się w historii stworzenia i zbawienia.

Ta biblijna podstawa rozwijana była przez Ojców Kościoła i pisarzy starochrześcijańskich. Pierwsi apologeci, jak na przykład Justyn Męczennik utożsamiali Mądrość z preegzystującym Synem Bożym. Logos według niego jest zasadą stworzenia aktywnie współdziałającą z Ojcem[2]. Niemniej w starożytności chrześcijańskiej utożsamiano także Mądrości z Duchem Świętym. Takie stanowisko zajmował np. Ireneusz z Lyonu w Adversus haereses[3], aczkolwiek wydaje się, że było to utożsamienie mniej popularne.

U Klemensa Aleksandryjskiego łączącego Mądrość z hipostazą Syna dostrzec możemy już pierwsze ślady stanowiące rozróżnienie Mądrości niestworzonej i stworzonej. Według niego Mądrość oznacza najpierw „myśli Boga” zawarte w Logosie, a następnie ich zhipostazowaną w stworzeniu postać, tożsamą z prawami kosmosu[4]. Mądrość według Orygenesa natomiast została „stworzona” wraz z uprzednio ustalonymi w niej zasadami całego świata. Ponadto tak rozumiana Mądrość jest według niego tożsama ze Słowem Bożym. W kontekście tej współzależności oczywiście swoistego doprecyzowania wymaga użyty zwrot Orygenesa odnoszący się do początku Mądrości, bowiem pomimo iż wyraża się o niej, że „została stworzona” (creata esse), to jednak dalej zaznacza, że bluźni ten, kto przypisuje jej początek[5]. Z tego względu, dalej Orygenes mówi już o zrodzeniu, którego nie należy rozumieć jak zrodzenie cielesne i które ponadto jest odwieczne[6]. Wynika z tego, że w odwiecznym Synu (Słowie) zawarty jest pewnego rodzaju schemat całego stworzenia, przynajmniej w  jego pryncypialnych zasadach. W Synu, który jest tożsamy z Mądrością odwiecznie tkwiło określone i ukształtowane stworzenie, tzn. w Mądrości istnieją idee wszystkiego, co ma zaistnieć[7].

Tak zarysowany fundament przybierał w historii różne formy. Relacja Mądrości do samego Boga Trójjedynego różnorako była interpretowana, a jej interpretacje rodziły się zwłaszcza na gruncie teologii wschodniej. W. Sołowiow na przykład uważał sofię (stworzoną) za urzeczywistnioną ideę, pewnego rodzaju, „ciało” i „materię” Bóstwa przenikniętą pierwiastkiem jedności, która swoją pełną postać osiąga w Chrystusie[8]. Świat, który celowo zmierza do tejże pełni, co według Sołowiowa stanowi totalny proces teandrycznej ewolucji, podporządkowany jest Sofii niestworzonej, czyli odwiecznej Mądrości Bożej[9]. Podobnie rozwijał tę kwestię S. Bułgakow, który rozumiał Sofię jako odwiecznie istniejącą w Bogu ponadindywidualną podstawę ludzkości. Akt stwórczy był wedle tej koncepcji czymś w rodzaju rzutowania własnych idei na zewnątrz[10]. Sama w sobie Sofia zatem, w takim kluczu może być postrzegana jako doskonały Obraz Trójhipostatycznego Boga, a zarazem wzór wszelkiego obrazowania, czyli wzór pełni stworzenia[11], przez co jest ona pewnego rodzaju przestrzenią opatrzności, przekształcającą chaos w kosmos[12].

Abstrahując od heterodoksyjnego rozumienia Sofii w jej antropomorficznej postaci[13], zauważyć możemy, że w istocie samo urzeczywistnianie świata jest pewnego rodzaju odtwarzaniem idealnego modelu odwiecznie istniejącego w Bożej Mądrości w kategoriach stworzonych. Ponadto owo urzeczywistnianie nie polega na pewnym powtórzeniu transcendentnego zamysłu w kategoriach stworzonych, ale na pewnego rodzaju współprzenikaniu tego, co stworzone przez to, co boskie – Sofia jest duszą świata[14]. Takie współprzenikanie sugeruje jednak pewnego rodzaju adekwatość między niestworzoną Mądrością a stworzeniem, czemu czyni zadość założenie istnienia oprócz Mądrości Niestworzonej, również mądrości stworzonej, która z jednej strony jest przedmiotem stwórczego działania Boga, a z drugiej różni się od samego świata stworzonego, stanowiąc jego „sens” lub „tajemnicę porządku”, przez co jest ona pewnego rodzaju kategorię objawiającą tajemnicę stworzenia[15].

Niewątpliwie w tak rozumianej sofiologii już jest widoczne zapośredniczenie idei według której powstanie i ewolucja świata odbywa się według odwiecznego planu, co świadczy o pojmowaniu procesów wewnątrzświatowych jako naznaczonych celowością. Sołowiow wręcz wprost stwierdza, że dążenie świata do wszechjedności (co jest jednoznaczne z coraz doskonalszym urzeczywistnieniem w stworzeniu odwiecznego zamysłu Bożej Mądrości), w początkowej fazie przejawia się jako ślepa siła określona w prawach przyrody (grawitacja, prawa przemiany chemicznej itp.), następnie jako zasada organizacji życia organicznego, aż w końcu jako świadoma i wolna działalność człowieka[16].

W idei sofiologicznej zatem wyczytać możemy, że nie tylko zasady panujące w świecie swój pierwowzór odnajdują w odwiecznej, niestworzonej Mądrości, ale również, że urzeczywistnianie idei, które są wewnątrzboskimi zasadami realizowanymi w przestrzeni stworzenia, swój najwyższy cel odnajdują w doskonałym człowieczeństwie, którego wzór mamy w Chrystusie. Wydaje się zatem, że wizja sofiologiczna upatruje w Bogu nie tylko zasadę stwórczą, ale także zasadę dynamizmu stworzenia, co sprawia, że dotyka ona w pewien sposób zarówno kosmologii (rozumianej jako naukowej refleksji nad stworzeniem) jak i ewolucji (rozumianej jako naukowej teorii rozwoju stworzenia).

Owa celowość może być w różny sposób interpretowana i chociaż na pierwszy rzut oka faktycznie wskazuje, jakoby istnienie kategorii sofiologicznych wytyczało porządek organizacji zasad rządzących istnieniem i ewolucją świata, co sugeruje współbrzmienie sofiologii i teorii inteligentnego projektu, to jednak nie jest to jedyny sposób rozumienia partycypacji i urzeczywistniania boskiego porządku w stworzeniu. Co więcej takie rozwiązanie wydaje się nie respektować różnicy ontologicznej dzielącej Boga i stworzenie.

Istotna w kontekście prawidłowego rozumienia owej partycypacji wydaje się być interpretacja sofiologii w wykładni Pawła Florenskiego, który chcąc uzasadnić powiązanie między Sofią niestworzoną, rozumianą jako odwieczny zamysł stwórczy Boga, oraz sofią stworzoną, pojmowaną jako porządek stworzenia urzeczywistniony wedle tegoż zamysłu, podkreśla, że świat istniejący w czasie partycypuje w odwiecznym „teraz” Boga[17], co koresponduje z koncepcją, którą na gruncie teologii zachodniej możemy już odczytać i wydedukować z założeń Akwinaty, według którego świat w swoim znaczeniu epifanijnym jest pewnego rodzaju czasoprzestrzennym obrazem Boga[18]. To podkreślenie różnicy czasowego istnienia świata i aczasowego egzystowania Boga wydaje się być istotną przesłanką dla interpretacji stwórczego działania Boga unikającego błędu inteligentnego projektu[19].

 

Mówiąc językiem bardziej przystępnym, wschodnia idea sofiologiczna zakłada istnienie Mądrości niestworzonej i mądrości stworzonej. Mądrość stworzona nie ma wiele wspólnego z ludzką wiedzą. Nie jest też tożsama z doświadczeniem życiowym. Jest ona pewnego rodzaju urzeczywistnieniem zamysłu Bożego. Jest zespołem praw i zasad rządzących światem, które są odblaskiem Boskiego ładu. Mądrość ta oczywiście nie jest tylko tożsama z zasadami, ale może być również udziałem człowieka – wtedy jest ona zdolnością dostrzegania w świecie boskiego zamysłu i porządku. Człowiek który posiada mądrość potrafi w świecie dostrzegać Boskie działanie, Boski geniusz. To dlatego Księga Mądrości, a za nią św. Paweł w Liście do Rzymian stwierdzają, że dzięki mądrości człowiek w pięknie stworzenia jest w stanie dostrzec i rozpoznać Piękno Stwórcy. Dzięki mądrości człowiek patrząc na gwiazdy potrafi wzbić się ponad nie pojmując koniczność istnienia Kogoś, kto niebo gwiazdami przyozdobił. I oczywiście sama mądrość do takiego poznania się nie ogranicza. Mądrość pozwala na spojrzenie w szerszej perspektywie. Pozwala dostrzec fakt, że chociaż świat w swojej fragmentaryczności jest ułomny i pełen cierpienia, to jednak w kontekście ostatecznym, jest spełniony i doskonały. Człowiek posiadający mądrość potrafi także rozpoznać w zamyśle stwórczym prawa Boże, które są dobre, godziwe i święte i postępować według nich, stapiając się z Bożym stworzeniem w jedną całość, a przez to harmonizując swoje istnienie z istnieniem Stwórcy. Mądrość stworzona jest zatem niczym innym jak zgodnością, dostrojeniem ludzkiego istnienia i ludzkiej wolności do istnienia, Mądrości i Wolności Boga.

Czym natomiast jest Mądrość niestworzona? Jest odwiecznym planem, odwieczną miłością i tęsknotą Boga za światem, który ma ostatecznie być zjednoczony i harmonijny ze swoim Stwórcą, co w pełni realizuje się w Chrystusie i człowieku uchrystusowionym. Mądrość niestworzona jest Boskim zamysłem tożsamym z Boską istotą, która w czasie i przestrzeni przybrała postać materialnego, doskonałego (to znaczy wyłączywszy grzech) świata. Mądrość jest Boskim Impulsem Natchnienia według którego Bóg dokonuje dzieła stworzenia wyrażając w swoim dziele całą swoja tożsamość. Według idei sofiologicznej człowiek zatem został stworzony jako piękny, doskonały i powołany do świętości, czyli przebóstwienia i zjednoczenia z Bogiem. Grzech jest w takiej perspektywie głupotą, czyli zagubieniem i odstąpieniem od realizacji Boskiego planu. Grzech jest ludzką autokreacją na własną modłę, wymyślaniem iluzorycznej maski, stanowiącej fałszywą, bo grzeszną, tożsamość człowieka. Mądrość natomiast jest odnalezieniem Boga, rozpoznaniem Jego miłości i wejściem w miłosny dialog urzeczywistniający Boski plan w ludzkim istnieniu.

W tym momencie, rozumiejąc czym jest mądrość stworzona i niestworzona możemy wrócić do naszych ikon.

Trzy zaprezentowane powyżej ikony przedstawiają trzy sposoby istnienia mądrości, chociaż sofiologia wydaje się sugerować jej dwie denominacje (stworzoną i niestworzoną). Dlaczego więc trzy? Bo chociaż sofiologia czyni rozróżnienie jedynie między Sofią niestworzoną i stworzona, to ikony wyrażają także teologiczną prawdę o współzależności między nimi i warunkach urzeczywistnienia Mądrości niestworzonej w naszym życiu.

Trzy ikony ukazujące mądrość w trzech odsłonach współbrzmią ze sobą, wydają się jakby rezonować. Pokazują jedną i tę samą nutę Boskiej Mądrości w różnych realizacjach i na różnych poziomach. Wydają się być zupełnie różne a jednocześnie są podobne niczym powtórzenia echa, dzięki któremu rozbrzmiewa i powtarza się to samo słowo. W Mądrości Bowiem wszystko się zawiera – wszystko jest obecne w jej absolutnej prostocie – chciane i zrealizowane.

Ostatnia z omawianych ikon w głównym temacie ukazuje nam Mądrość niestworzoną. Widzimy w tym przedstawieniu blask prawdy o tym, że Mądrość jest poniekąd tożsama z Logosem – przedwiecznym słowem. W centrum ikony znajduje się przecież Anioł Wielkiej Rady. Ów Anioł, przedwieczny, milczący, w którym wszystko już jest spełnione, w którego milczeniu wszystko już dokonało się i który w swojej przedwiedzy i mądrości zgodził się na wszystko co zamierza Wielka Rada, czyli Trójjedyny Bóg sam w sobie, najpotężniej wyraża przedwieczną naturę Boskiej Mądrości oraz jej tożsamość z naturą samego Boga. W Nim wszystko się stało – przed wszystkimi wiekami. Widzimy również na ikonie utożsamienie owej Mądrości z przedwieczną Księgą, z odwieczną Prawdą Ewangelii. Widzimy w końcu tożsamość z panującym na końcu czasów Chrystusem Pantokratorem. Mądrość przybiera tutaj różne konkretyzacje – absolutne i pełne urzeczywistnienia, obejmujące wszechczasy: jest odwiecznym zamysłem Bożym, jest Prawdą Słowa, prawdą Objawioną Świętej historii, jak i jest ostatecznym kresem wszystkiego w panowaniu uwielbionego Syna. Jednocześnie pozostając związana organicznie z boską naturą, w swoich transpozycjach (przedwiecznej, historycznej i ostatecznej), pozostaje własnością Słowa (Logosu).

Mądrość ta jest naocznością dzięki wcieleniu, na co wskazuje postać Maryi. Mądrość Niestworzona stała się udziałem naszego świata w pełni w Chrystusie. Tylko dzięki udziałowi w tej Mądrości możemy ją samą rozpoznać – dlatego proroctwo nie jest na pierwszym miejscu posiadaniem tajemnej, boskiej wiedzy, ale jest udziałem w poznaniu Najwyższego (Jan trzyma Słowo), dzięki któremu naoczność Mądrości urzeczywistniająca się w Objawieniu staje się rozpoznawalna – przeto Jan świadczy.

Doskonałe urzeczywistnienie, albo doskonały udział w Mądrości przedwiecznej, chociaż z natury przynależy Chrystusowi, a przez wcielenie stał się udziałem stworzenia, jest dostępny również nam, a w Maryi osiągnął swoje apogeum. W tym miejscu przechodzimy do drugiej ikony. Maryja w sobie doskonale realizuje Boski zamysł – realizuje go doskonale dzięki wcieleniu. Wcielenie jest tym, co sprawia, że nie tylko Mądrość zniża się ku Niej, czyniąc ją absolutnie Piękną – bo taką jakiej odwiecznie pragnie jej Bóg, ale wynosi ją ponad całe stworzenie. Druga ikona poprzez swoje alegoryczne sugestie, nawiązujące do ksiąg mądrościowych utożsamia Bogarodzicę z przedwieczną Mądrością, wskazując na jej doskonałą realizację.

Pierwsza ikona którą opisywaliśmy wyraża natomiast w sposób alegoryczny prawdę, że po pierwsze Mądrość jest udziałem świętych, po drugie zaś, że w stworzeniu może się ona realizować, przez co stworzenie w swojej istocie może być przystające do Mądrości przedwiecznej. Oznacza to, że zamysł Boga i nasze życie, pomimo szorstkich i chropowatych życiorysów, po prostu do siebie pasują, a tym co jest w stanie te dwa skrajnie inne światy połączyć, są cnoty teologiczne. Tradycja poucza nas, ze wiara, nadzieja i miłość są cnotami teologicznym, to znaczy, że są tymi cnotami, które bezpośrednio łączą nas z Bogiem. W miejscu realizacji wiary nadziei i miłości bariera natur zostaje przełamana. Żyć wiarą, nadzieją i miłością oznacza być swoim istnieniem zanurzonym w istnieniu Boga, harmonizować z nim i współgrać. Cnoty te pozwalają widzieć stworzenie tak, jak widzie je Najwyższy – widzieć, że Stworzenie nie jest czymś oderwanym od Boga, czymś jedynie radykalnie innym (chociaż co do natury takie jest), ale że jest jednocześnie radykalnie chciane i że w swojej istocie istnieje ono w pełni tylko w jedności z Bogiem – wszystko co istnieje, istnieje tak naprawdę na tyle na ile jest w Bogu. A w pełni istnieje wszystko tylko w tedy, kiedy Bóg jest wszystkim we wszystkim.

Co to znaczy zatem być mądrym i dlaczego mądrość sprawia, że nie będziemy odrzuceni na sądzie? Być mądrym oznacza po prostu zgodę na tę wersje świata, którą wymyślił Bóg. Oznacza ona umiejętność dostrzeżenia we wszystkim, co się nam przydarza, pełnej miłości ręki Boga. Rozpoznanie Jego obecności i działania w każdym momencie naszego istnienia i zgodę na wszystko, co tylko może nasz spotkać – zgodę połączoną z niezachwianą wiarą w Jego Opatrzność i Jego Panowanie. Mądrość jest zdolnością widzenia i rozpoznawania Pana Młodego, przychodzącego w najgłębszej ciemności. Jest pieśnią chwały ku Jego czci, i jest zdumieniem, że wszystko dobrze uczynił. Mądry nie może być sądzony, bo ma on udział w królowaniu Syna – ma udział w Jego mądrości. Nie dziwi zatem, że często na ikonie najwyższej Mądrości, Anioł Wielkiej Rady jest ubrany w szaty odmalowane według apokaliptycznego opisu Chrystusa przychodzącego w chwale by dokonać Sądu. Najwyższa Mądrość i Najwyższy Sędzia, któremu Ojciec przekazał cały sąd, to jedna i ta sama osoba – Chrystus Pan – Oblubieniec przychodzący o północy.

[1] J. Bolewski, Misterium mądrości: traktat sofio-mariologiczny, Wydawnictwo WAM, Kraków 2012, s. 54–82.

[2] Justyn Męczennik, Dialog z Żydem Tryfonem, tłum. A. Lisiecki, Poznań 1926, nr 61, 1.

[3] Irénée de Lyon, Contre les hérésies, tłum. A. Rousseau i L. Doutreleau, Editions du Cerf, Paris 1982, Sources Chrétiennes 293, nr II, 30, 9.

[4] Clément d’Alexandrie, Le pédagogue, tłum. H.I. Marrou i M. Harl, Éditions du Cerf, Paris 1976, Sources Chrétiennes 70, nr I, 77, 3.

[5] Origen, Περί αρχών, [w:] Opera Omnia, Origen, Garnier et Migne, Paris 1857, t. 1, Patrologia Graeca 11, nr I, 2, 3.

[6] “Est namque ita aeterna ac sempiterna generatio” Ibid.. Takie rozumienie jest zgodne z hebrajskim znaczeniem użytego w księdze Przysłów względem Mądrości hebrajskiego quanami, które można również rozumieć jako „zrodził” J. Bolewski, Misterium mądrości…, op. cit., s. 66–67..

[7] Orygenes, O zasadach, red. H. Pietras, tłum. S. Kalinkowski i K. Augustyniak, Wydawnictwo WAM, Kraków 1996, nr I, 4, 4.

[8] L.N. Stolovič, Historia filozofii rosyjskiej. Podręcznik, tłum. B. Żyłko, Wydawnictwo słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2008, s. 220–221.

[9] A. Walicki, Zarys myśli rosyjskiej. Od oświecenia do renesansu religijno-filozoficznego, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2005, Wyd. 1, s. 535.

[10] Ibid., s. 798.

[11] S. Bułgakow, Ikona i kult ikony: zarys dogmatyczny, tłum. H. Paprocki, Wydawnictwo Homini, Bydgoszcz 2002, s. 50.

[12] P. Valliere, Modern Russian Theology. Bukharev, Soloviev, Bulgakov. Orthodox Theology in a New Key, Wm. B. Eerdmans Publishing Company, Grand Rapids-Michigan 2001, s. 260–264.

[13] Idea sofiologii, zwłaszcza w wydaniu niektórych teologów rosyjskich XIX i XX w. przybiera postać heterodoksyjną. Do najbardziej wątpliwych kwestii należy potencjalne zatarcie granicy między tym, co boskie i tym, co ludzkie oraz przydanie Sofii statusu boskiej hipostazy. Niemniej sam rdzeń tej idei można rozwinąć i zinterpretować w duchu ortodoksyjnym. Błędów tych zdaje się unikać np. Paweł Florenski, który zarówno unika uhipostazowania Sofii, nazywając ją troistą Miłością Boga, która jest rozlana w sercach ludzkich przez Ducha świętego, jak i określa ją jako pierwotną naturę stworzenia w tym jednak sensie, że istnieje faktycznie tylko to, co jest przez Boga „poznawane”, jak i wyraźnie rozróżnia między Sofią niestworzoną i stworzoną P.A. Florenski, Filar i podpora prawdy: próba teodycei prawosławnej w dwunastu listach, tłum. J. Chmielewski, Wydawnictwo KR, Warszawa 2009, s. 262–263..

[14] A. Walicki, Zarys myśli rosyjskiej…, op. cit., s. 536.

[15] J. Bolewski, Misterium mądrości…, op. cit., s. 64–65.

[16] A. Walicki, Zarys myśli rosyjskiej…, op. cit., s. 536–537.

[17] P.A. Florenski, Filar i podpora prawdy…, op. cit., s. 263.

[18] M. Seckler, Zbawienie w historii. Teologia historii w nauce świętego Tomasza z Akwinu, tłum. W. Szymona, Fundacja „Dominikańskie Studium Filozofii i Teologii”: Kolegium Filozoficzno-Teologiczne Polskiej Prowincji Dominikanów, Kraków 2015, s. 105.

[19] Tak! Tak zwana koncepcja inteligentnego projektu w wersji fundamentalistycznej, popularna zwłaszcza w niektórych kręgach protestanckich, jest teologicznie błędna.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s